"Jakiś czas temu napisałem recenzję zbiorczą serii Wrong Turn i pomyślałem sobie, że można uznać to za początek pewnej tradycji. W dzisiejszych czasach wiele jest produkcji połączonych ze sobą poprzez jedną historią – powstało przecież mnóstwo prequeli i remake’ów nawiązujących do dzieł pierwotnych. Niestety, trzeba to powiedzieć szczerze, większość z nich, pojedynczo nie zasługuje na bliższe poznanie. Co innego, gdy patrzymy na nie jako na serię czy zbiór wariacji wybranego motywu. Wtedy rzecz wygląda znacznie lepiej. Widz może szukać odstępstw fabularnych, powiązań z poprzednimi, może bez problemu odnieść swoją ocenę do poprzednich produkcji z danego cyklu; a wreszcie – otrzymuje możliwość wypełnienia długich godzin wolnego czasu. "
Zapraszamy do lektury recenzji filmów z serii Dzieci kukurydzy.