Toruński Weekend Fantastyczny to inicjatywa Stowarzyszenia “Thorn” oraz działającego pod Młodzieżowym Domem Kultury klubu miłośników kultury japońskiej “Dekiru”, która ma za zadanie umilić wszystkim toruńskim fanom gier, fantastyki oraz mangi i anime oczekiwanie na Copernicon 2013, a przy okazji ma szanse na stałe zagościć w kalendarzu toruńskich imprez.
Dzięki bliskiej współpracy z Młodzieżowym Domem Kultury, impreza odbywać będzie się właśnie tam, na terenie zabytkowej toruńskiej Starówki. Przyjętą formułą tego typu wydarzeń jest równoległe prowadzenie kilku bloków programowych. W tym roku podczas Fantastycznego Weekendu odbędzie się blisko 200 godzin programu.
CZAS I MIEJSCE:
Na Toruński Weekend Fantastyczny zapraszamy w dniach 19-20 stycznia 2013. Impreza rozpoczyna się w sobotę o godzinie 11:00 i trwa do oficjalnego zamknięcia, które odbędzie się w niedzielę o godzinie 16:00.
Główny budynek imprezy (Młodzieżowy Dom Kultury w Toruniu) otwarty dla uczestników będzie:
- pierwszego dnia od rozpoczęcia imprezy, czyli godziny 11:00 do 21:00
- drugiego dnia od godziny 10:00 do 16:00
AKREDYTACJA:
Koszt pełnej akredytacji wyniesie 10 złotych.
Szczegółowy cennik:
- akredytacja pełna (dwudniowa): 10 zł
- akredytacja jednodniowa (Sobota): 5 zł
- akredytacja jednodniowa (Niedziela): 5zł
Za każdy przeprowadzony punkt programu prelegentowi przysługuje 50% zniżki.
Przewidywane są również zniżki dla młodszych uczestników - dzieci do lat 6-ciu wchodzą na
Toruńskie Dnia Fantastyki za darmo! Akredytacje jednodniowe upoważniają do przebywania na terenie imprezy do godziny 21:00 w sobotę lub w niedzielę - do zakończenia punktów programu.
Akredytacja znajdować się będzie w głównym budynku imprezy – Młodzieżowym Domu Kultury w Toruniu Jednocześnie przypominamy, że osoby niepełnoletnie muszą posiadać pisemne oświadczenie podpisane przez opiekuna.
Więcej informacji znaleźć można
na stronie w zakładce TWF oraz na fanpage
imprezy na Facebooku.
Któreś z pól jest puste!
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował 
Blood 2: The Chosen - recenzja