Artykuły >> Filmy >> [REC]

| | A A


Autor: Altheriol
Data dodania: 2008-08-18 22:22:07
Wyświetlenia: 10662

[REC] - recenzja

Film reklamowany był jako kolejny fenomen hiszpańskiego kina grozy. Śledząc reklamy owego hiszpańskiego "zjawiska" - mieliśmy naprawdę dobry baśniowy Labirynt Fauna, ledwo przyzwoity Sierociniec no i... nie najlepsze [REC].

Nie wiem co fenomenalnego jest w filmie sięgającym po bardzo klasyczne akcenty i motywy amerykańskich shlasherów. W [REC] mamy dużą dawkę dziwnych dźwięków, nieludzkich krzyków i zachowań, dość dużo krwi, gryzienia, powarkiwania i gonitw. Poznajemy dość szybko przeciwnika, przez co cała zabawa w budowanie napięcia i niepewności przeradza się w zabawę w chowanego. Z kim?

Fabuła jest prosta - wzorem z "Blair Witch Project" jesteśmy świadkami reportażu z akcji dzielnej straży pożarnej. Ekipa otrzymuje wezwanie ze starej kamienicy. Pozornie niegroźna sprawa - staruszka wołająca o pomoc ze swojego mieszkania. Po próbie udzielenia pomocy akcja rusza lawinowo - kamienica zostaje odcięta od świata, a obecni w środku mieszkańcy zaczynają się niesfornie panoszyć szukając, na szczęście w dość racjonalny sposób, drogi wyjścia. Oczywiście zaczyna się koszmar - jeden po drugim mieszkańcy dostają ataków dziwnej choroby - rzecz jasna łatwo łączy się to z odcięciem całego budynku przez siły specjalne i sanitarne. Jesteśmy świadkami rozprzestrzeniania się tajemniczego wirusa.



Jestem typem widza, który boi się wrzasków, brzydkich twarzy, huków i dzikich nieludzkich zachowań. Odczuwam jeszcze większy lęk, gdy owe niespodzianki nadchodzą w sposób nie do przewidzenia lub jako kulminacyjny motyw. W [REC] było tego za dużo. Przynajmniej dwie sceny budziły bardziej rozbawienie niż grozę. Z minuty na minutę klimat opadał w kierunku znużenia, czekałem na to "bu" i w kilku przypadkach udało mi się odgadnąć kiedy zostaniemy zaatakowani salwą dźwięku i "złym" obrazem. Samo zwieńczenie filmu było całkiem fajne, natomiast te całe pościgi w pewnym momencie zaczęły przypominać klasyczny film ze zwinnymi i szybkimi zombiakami. Trochę mnie to niemile zaskoczyło.

Film jest słaby, jako horror potrafił złapać za serce jedynie w kilku pierwszych scenach i blisko końca "reportażu", chociaż muszę przyznać, że sama realizacja stoi na wysokim poziomie. Żaden z wątków fabularnych nie został jednak dobrze wyeksploatowany - dramat mieszkańców, zamknięcie kamienicy, dziwna choroba na którą wszyscy dookoła cierpią (może maczała w tym palce Umbrella Corp.) Nie bawiłem się źle, jednak [REC] nie zrobił na mnie dobrego wrażenia.




Wystawiam temu filmowi ocenę 4/10, chociaż w gatunku horror zasługiwałby na 6/10. Martwi mnie tylko jedna myśl - Hollywood zadeklarowało chęć zrobienia remake'u - a czerpiąc z wcześniejszych doświadczeń - dobre japońskie produkcje wychodziły słabo lub wręcz fatalnie w wersji dla spasionych krajanów Busha. Boję się, że będzie to szkoleniowy wzorzec pt. "Jak zrobić z niezbyt dobrego [REC] ze śliczną Manuelą Velasco w roli głównej, krwawy beznamiętny slasher z masą zombiaków i naturalistycznymi scenami łamania członków z chaotyczną, niezrozumiałą fabułą próbującą sprawiać wrażenie ocierającej się o metafizykę zrozumienia zła."

Mam nadzieję, że się mylę.

reżyseria: Jaume Balagueró, Paco Plaza
scenariusz: Jaume Balagueró, Luiso Berdejo
zdjęcia: Pablo Rosso (więcej...)
czas trwania: 80
dyst.: Kino Świat

Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: rec, recenzja, groza, horror

Podobne newsy:

» Trzeci numer "Lśnienia" już dostępny!
50%
» Trzeci numer "Lśnienia" już dostępny!
50%
» "Ostatni egzorcyzm" - polska premiera
29%
» Już w kwietniu premiera "Requiem" Grahama Joyce'a
22%
» Dziś premiera "Danse Macabre - Antologii ...
22%
 
Podobne artykuły:

» Arkham Horror - recenzja!
44%
» Science Fiction Fantasy i Horror #47 - recenzja
36%
» Science Fiction Fantasy i Horror #52 - recenzja
36%
» Science Fiction Fantasy i Horror #48 - recenzja
36%
» Science Fiction Fantasy i Horror #53 - recenzja
36%

Mamy 4 zapisanych komentarzy

Nivo
2008-08-18 22:54:30
| Odpowiedz
Choć przyznać muszę, że nie nastawiałem się na ambitną rozrywkę - jestem fanem kina zombie i wogóle motywu chodzącej śmierci w popkulturze, tak więc gdziekolwiek ten motyw nie byłby (choćby delikatnie) zarysowany, wzbudza mój entuzjazm.

Tak było w przypadku [REC], choć entuzjazm był to umiarkowany. Przede wszystkim in plus liczę perspektywę pierwszoosobową - w sposób wspaniały subiektywizuje cały przekaz i uprawdapadabnia wydarzenia. Dodatkowo, a nie zwróciłeś na to uwagi, gra aktorska w [REC] stoi na wysokim poziomie; zauważ, że dialogi nie są sztuczne, wymuszone, a reakcje bohaterów zdają się być autentyczne (choć niektóre ich zachowania rażą brakiem logiki - kto zna Zombie Survival Guide wie, że gdy nastanie Zombieapocalypse należy zabarykadować się w odizolowanym pomieszczeniu, a bohaterowie nie korzystają z tej okazji i decydują się na rajd po kamienicy pełnej zombie).

Fakt - grozy i strachu tu niewiele, jak to okresliłeś "momenty buu" żadnego wyjadacza horrorów nie przyprawią nawet o gęsią skórkę (trailer [REC] pokazywał reakcję publiczności - skoki na fotelach, krzyki przerażenia i inne cuda; nie wiem co to za widownia była?). Ja nastawiłem się na typowy zombie movie, a więc typ z przewagą gore nad groza i bawiłem się setnie, choć zakończenie mnie rozczarowało - dorabianie metaficznego, religijnego tła wypadło wyjątkowo tandetnie i nieprzekonywująco. No i finalny finał z pociągnięciem za nóżki - żenada.

Remake musi być mierny, nie miej nadzei. Ja za to mam takową w sprawie sequela [REC]. Zombie apokalipsa rozprzestrzeniła się na świat, a tu znajduje się tasiemka jednego z tych którzy przeżyli - takiej perspektywy w motywie chodzącej śmierci jeszcze nie było, mogłoby być ciekawie.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Altheriol
2008-08-18 23:01:33
| Odpowiedz
Zomibiepolipsa :P Drugi REC pewnie będzie reportażem National Geographic na safari, gdzie krwiożercze żyrafy będą prześcigały się z równie bestialskimi hipopotamami. Wszystko to będzie polowało na ekipę realizatorską uwięzioną między wodopojem i kanionem. Na to wszystko przybędzie watykański inkwizytor-upiór-murzyn w nocy i go nawet nie zobaczymy.

Fakt, bohaterowie mają tendencję do panoszenia się, jak z resztą napisałem -całkiem logicznie - a że nie skorzystali z jedynego zamkniętego pomieszczenia. Cóż, chyba nikt tam nie oglądał "I am Legend" w Willem Smithem.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Altheriol
2008-08-18 23:05:08
| Odpowiedz
PS:
Apropo trailera - jak tu nie podskoczyć jak coś ryknie i wpada na ciebie z ekranu. Weź pod uwagę, że wszyscy na to czekają, dostają to i podskakują i piszczą raczej z radości :)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Nivo
2008-08-19 23:53:13
| Odpowiedz
Konwencja filmu o chodzącej śmierci jest dość ściśle ograniczona i faktycznie może generować masę sytuacji balansujących na krawędzi absurdu czy totalnej głupoty. Pragnę zwrócić jednak Twoją uwagę na fakt, iż są filmy które w swej treści szukają nowego, świeższego spojrzenia na ten temat - robi to chociażby [REC], ale tylko pod względem realizacyjnym (pierwszoosobowa perspektywa), są też próby dodania psychologii i uwydatnienia dramatu ludzkiego w obliczu takiej katastrofy, w takich produkcjach jak chociażby 28 days later.

Swoją drogą, ten trend w popkulturze to dobry motyw na formowy temat.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Film
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.070 sek