Artykuły >> Filmy >> Anioły i Demony

| | A A


Autor: assarhadon
Data dodania: 2009-06-09 22:52:59
Wyświetlenia: 35351

Anioły i Demony - recenzja

Nie jest tajemnicą poliszynela, że ekranizacja czytelniczych bestsellerów niesie za sobą wiele zagrożeń i niebezpieczeństw. Spełnić oczekiwania 25 milionów czytelników to zadanie karkołomne i często ponad siły, przede wszystkim scenarzystów. Bo jak zaskoczyć akcją, która jest powszechnie znana i doczekała się filmów dokumentalnych? Mam na myśli oczywiście Kod Leonarda da Vinci, który w opinii większości okazał się klapą. Z tym większą niecierpliwością oczekiwałem na ekranizację książki Dana Browna: Anioły i demony, ręki Rona Howarda, mając na uwadze fakt, że film ten będzie porównywany nie tylko z poprzednikiem.

Grany przez Toma Hanksa Robert Langdon powraca w formie właściwej laureatowi Oskara. Nie da się ukryć, że zarówno w Kodzie da Vinci, jak i tu, Hanks broni się znakomicie, a co najważniejsze: nie przesłania widzowi ekranu.

Główny bohater, profesor historii, który tropi groźny dla Kościoła – co nie znaczy, że dla całej ludzkości – spisek tajnej sekty Iluminatów, jest tam, gdzie powinien. Nie bez przyczyny zacząłem od niego.

W Kodzie da Vinci brakowało mi ludzi z krwi i kości – akcję wypełniły pościgi, ucieczki, mroczne kościoły i mechaniczne zabawki autorstwa Leonarda. W Aniołach wreszcie na pierwszym planie mamy pełnokrwistych ludzi. To oni grają pierwsze skrzypce i to ich losem – nawet porwanych członków konklawe - widz żyje, czekając na kolejną zagadkę. W tym filmie bohaterowie rozwiązują zagadki i to oni właśnie sprawiają, że historia dotyka samego widza.

Fabuła filmu, znana czytelnikom, jest wprawdzie dość prosta, jednak poruszane w niej problemy wydają się być jak zwykle nie do „ogarnięcia”. Widzowi wydaje się, że lepiej pozostać w błogiej nieświadomości i co niedziela iść do kościoła. Śmierć papieża jako punkt wyjściowy, stawia Kościół katolicki przed nieznanym zagrożeniem, ukazując jednocześnie jego ziemskie przywary. Pomoc jak zwykle przychodzi z najmniej oczekiwanego źródła -  deista Langdon daleki jest od ślepej wiary i scholastycznych dogmatów.    

Film jest mocny zarówno od strony wizualnej, jak i aktorskiej.  Akcja pędzi dosłownie na „złamanie karku”, gdyż czasu jest niewiele. Tykająca bomba jest jednak bardzo sugestywnym narzędziem motywującym. Atutem są także role drugoplanowe: Ewan McGregor i  Ayelet Zurer nie dali się zepchnąć Hanksowi na plan drugi.

Nie zgodzę się z opiniami, że efekty specjalne zagłuszyły potencjalne próby używania mózgu przez widza. Wręcz przeciwnie! Oczekiwałem tego, a dostałem dość wyważoną mieszankę akcji, suspensu i efektów specjalnych. Skoro książkę czyta się jednym tchem, to czy można wymagać od filmu, że w trakcie oglądania nasza świadomość wyłączy się, naciskając na pilocie przycisk „pause”?  

Moim skromnym zdaniem film całkowicie spełnia pokładane w nim oczekiwania. Gra aktorska jest bez zarzutu, a napięcie i atmosfera niebezpieczeństwa wyczuwalna – zwłaszcza wśród purpuratów. W przeciwieństwie do Kodu…, dialogi nie nużą, a wyjaśnienia zdają się być jedynie zgrabnym uzupełnieniem.   

Pozostaje jedynie pytanie bez odpowiedzi: co by było, gdyby ta  bomba jednak wybuchła…..

Ocena 8.5/10   

lime lime lime

reżyseria: Ron Howard
scenariusz: Akiva Goldsman
zdjęcia: Salvatore Totino
muzyka: Hans Zimmer
czas trwania: 138
dyst.: United International Pictures Sp z o.o.
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: anioły, demony, don, brown, recenzja, ron, howard

Podobne newsy:

» Rocznica śmierci Lovecrafta
20%
» Anioły muszą odejść - spotkanie
17%
» Premiera Demonów Dextera
15%
» Graham Masterton w Polsce!
15%
» Anioły muszą odejść - film
15%
 
Podobne artykuły:

» Demony dobrego Dextera - recenzja!
29%
» Fantazyn #6 - recenzja!
22%
» Sierociniec - recenzja filmu!
22%
» Dead Space - recenzja!
20%
» Mass Effect - recenzja!
20%

Mamy 20 zapisanych komentarzy

Arieen
2009-06-09 23:11:00
| Odpowiedz
Ja bym tej produkcji tak wysoko nie oceniła. "Kod..." miał lepsza, spójniejszą fabułę, nie było w nim miejsca na przypadek - intryga pod koniec ładnie złożyła się w całość. W "Aniołach i demonach" trochę mi brakowało logiki...

UWAGA WIELKI SPOJLER!!!

...szczególnie w diabolicznym planie ks. Ewana :p - wybacz, ale jak się chce przejąć władzę w Watykanie i dokłada wszelkich starań, aby upozorować powrót sekty Iluminatorów, to raczej się nie wsiada do helikoptera z bombą, żeby w ostatniej chwili zwiać na spadochronie. Trochę za duże ryzyko jak sądzę. Za duży przypadek.

Albo ta kwestia z tym piętnem, co sobie ojczulek wypalił - jakby je wytłumaczył, gdyby mu się ten szef ochrony akurat nie napatoczył?

Koniec wielkiego spojlera

Za dużo przypadku, za dużo przypadku.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Kali
2009-06-09 23:23:20
| Odpowiedz
Recenzja mi się podoba, pewnie będzie moim typem w następnym głosowaniu ;)
Filmu nie widziałam, nie wiem czy chce. Ale coś czuje, ze się skusze, mimo fatalnej fryzury Hanksa :D


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Nivo
2009-06-09 23:36:20
| Odpowiedz
Za role w "Green Mile" i "Saving private Ryan". Pomimo sympatii do jego osoby, tego typu filmy zwykłem omijać szerokim łukiem i nie planuję wyjątku ;)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
assarhadon
2009-06-10 06:19:38
| Odpowiedz
Muszę stwierdzić, że lekko przeginasz!!!
Zostaw moje oceny w spokoju!!!
Recenzja może i subiektywna, podobnie jak ocena i wrażenia z filmu, ale jak chcesz, to napisz drugą.
Spojlerowanie to też nie najlepszy pomysł!
I na koniec sekta: Iluminatów.
Iluminatorzy to może i gdzies są, zajmując się czymś całkowicie innym.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Drago
2009-06-10 07:33:43
| Odpowiedz
ludzi, którzy książki nie czytali i nie znają zakończenia. Zdecydowanie podpiszę się pod oceną która tak do końca subiektywna nie jest (bo jest sporo ludzi, którzy uważają podobnie).
W przeciwieństwie do "Kodu", w tej produkcji nie żeruje się na wymyślnej fabule która podobała się przede wszystkim młodocianym pseudo-ateistom.
Zdecydowanie wybija się dla mnie postać Kardynała Strausse. Aktorsko nie mam nic do zarzucenia (Kali, jak nie widziałaś to nie komentuj, fryzura T. Hanksa straszyła nas tylko w kodzie).

Film zdecydowanie zawiódł jedynie tych, którzy szli na seans by nakarmić swe pragnienia paszkwilu kościoła. I chwalę Pana że takowego nie było.

PS. Jak zawsze budujący klimat Hans Zimmer, ten człowiek chyba nigdy nie śpi ]:->


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Kali
2009-06-10 08:46:26
| Odpowiedz
Drago napisał/a: "Kali, jak nie widziałaś to nie komentuj, fryzura T. Hanksa straszyła nas tylko w kodzie."
To był dowcip na zakończenie. Przecież widzę na plakacie już, że z tym elementem nieco lepiej :P

Drago napisał/a: "PS. Jak zawsze budujący klimat Hans Zimmer, ten człowiek chyba nigdy nie śpi ]:->"
A tego to nie wiedziałam. Trzeba będzie chyba lepiej się przyjrzeć muzyce :)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Nivo
2009-06-10 09:05:15
| Odpowiedz
A cóż to za reakcyja Sławku? Arieen zwyczajnie wyraziła swoje zdanie, nie załączając żadnej ofensywnej treści. Pogrubione powiadomienie o spoilerze również widnieje, więc naprawdę nie wiem w czym problem.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
downbylaw
2009-06-10 11:06:39
| Odpowiedz
Wszystko fajnie, recenzja ok., choć bez jakichś specjalnych wzlotów... zastanawia mnie tylko ten początek:

Nie jest tajemnicą poliszynela, że ekranizacja czytelniczych bestsellerów niesie za sobą wiele zagrożeń i niebezpieczeństw.

Assarhadon, sprawdzałeś co znaczy "tajemnica poliszynela"? To taka tajemnica, która jest nią tylko pozornie. Tajemnica, z której wszyscy sobie zdają sprawę. Rozumiem, że chciałeś dać w ten pokręcony sposób znać, że wszyscy wiedzą, iż tworzenie filmowych adaptacji to sztuka niełatwa i że tego nie ukrywają... tylko po co to tak komplikować? Prościej zazwyczaj równa się lepiej.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Arieen
2009-06-10 12:57:28
| Odpowiedz
Nivo napisał/a: "A cóż to za reakcyja Sławku? Arieen zwyczajnie wyraziła swoje zdanie, nie załączając żadnej ofensywnej treści. Pogrubione powiadomienie o spoilerze również widnieje, więc naprawdę nie wiem w czym problem."

No właśnie :(. Nie przeginam. Wyraziłam swoje zdanie, a że potrzebowałam do tego argumentów, to przywołałam to co raziło mnie w fabule (i dokładnie zaznaczyłam, w którym miejscu spoileruje!). Jedyne, z czym się zgodzę, to z tym, że przekręciłam Iluminatów na Iluminatorów.

Dziwi mnie tak żywiołowa reakcja na mój komentarz.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Greg
2009-06-10 13:13:39
| Odpowiedz
Nic tak nie ożywia dyskusji jak odrobina mięcha rzucona przez jednego użytkownika na drugiego;]. Czyżbyś Sławku działał w celach marketingowych, żeby wzbudzić kontrowersje wokół swego artykułu;P?

Co się tyczy subiektwynych opinii, to zgadzam się z Arieen, "Kod" wydał mi się bardziej spójny i wciągający chociaż generalnie nie mam bardzo wysokiego mniemania o obu tych filmach. Przyzwoite kino sensacyjne, bez rewelacji.

Co zaś się tyczy technicznej strony recenzji... Trochę uboga mi się wydała, jakbyś tak skakał po łebkach. Dowiedziałem się w sumie tylko tyle, że aktorzy dobrzy i akcja trzyma w napięciu. Wspomniałeś jednym zdaniem o muzyce, może warto było rozwinać temat. Mi się na przykład muzyka wydała nużąca, bo Hans Zimmer tworzy ją masowo i w każdym filmie jest taka sama. Szczytem absurdu wydaje mi się to, że w Madagaskarze pobrzmiewają miejscami melodyjki z Gladiatora. O efektach specjalnych też dwa słowa. O postaciach powiedziałeś, że fajne, ale znowu brak jakichokolwiek szczegółów. Nie mówię, żeby zaraz pisać reckę na dwadzieścia stron, ale tak o połowę dłuższa moim zdaniem mogłaby być.



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
ktosik
2009-06-10 13:29:31
| Odpowiedz
a to będzie miało jeszcze jakąś kontynuację?


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Karczmarz
2009-06-10 15:05:27
| Odpowiedz
>Trochę za duże ryzyko jak sądzę. Za duży przypadek.

Szczerze mówiąc nie pamiętam końcówki książki, ale tam chyba to Langdon leciał helikopterem i do tego przeżył spadając z niego bez spadochronu :P


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
assarhadon
2009-06-10 15:34:13
| Odpowiedz
Gdzie Ty tu widzisz mięcho?
Nigdy nie działałem w celach marketingowych. Rzucenie na mnie takiego podejrzenia jest.... też ciekawym zabiegiem;) nie uważasz?


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Nivo
2009-06-10 18:38:10
| Odpowiedz
Greg napisał/a: "Nic tak nie ożywia dyskusji jak odrobina mięcha rzucona przez jednego użytkownika na drugiego;]. "

Zgadza się - tylko patrzeć na wyniki licznika wyświetleń ;)

A flejmów dobrego sortu jeszcze u nas w sumie nie było, ale to kwestia czasu! ;)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Kyouri
2009-06-13 13:25:28
| Odpowiedz
Króciutko moja opinia: film otrzymał ode mnie i koleżanki tytuł najgorszego filmu sezonu (przyznawany subiektywnie przez nas średnio raz na pół roku). Ale zanim ktokolwiek zacznie się oburzać, powiem od razu - to głównie wina scenariusza.

=======
Poniżej możliwe lekkie spojlerki ^^"

Nie jestem osobą wszechwiedzącą w dziedzinie fizyki/chemii, ale odrobinkę obycia mam. I ilość rażących nieścisłości aż bolała. Pierwszy z brzegu przykład: po takim wybuchu bomby (który prezentował się jak wybuch supernowej... no ale skądś inspirację musieli czerpać) wszystkie urządzenia elektroniczne w promieniu dość sporym powinny zaszwankować. Na stałe. Inaczej mówiąc, zepsuć się permanentnie.
I druga rzecz, która mnie osobiście na przemian doprowadzała to do śmiechu, to do niemych błagań o litość... Jakim cudem pracownicy Watykanu nie mają bladego pojęcia o np: podstawowych zasadach przy konklawe i wymagają pouczeń ze strony profesora L.?! Szef straży pracuje tam od dawna, jest gorliwym katolikiem, ale nie zna podstaw funkcjonowania Watykanu? Tego typu amerykańskie podejście "głupim Europejczykom trzeba wszystko tłumaczyć" widziałam kilkukrotnie w filmie i jak sądzę, to osobowość Dana Browna przebijała się w tych momentach poprzez dialogi.
Jeśli dodać do tego główną aktorkę, która ewidentnie wyuczyła się naukowych tekstów na pamięć, nie mając bladego pojęcia o czym mówi (i wyglądając na to, co lepsze), to zdecydowanie odradzałabym wydawanie pieniędzy na bilet do kina. No chyba że ktoś poszedłby popatrzeć na naprawdę dość dobrą grę dwóch głównych aktorów - Hanksa i McGregora.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
_theZeitgeistMovement.com
2009-06-22 23:40:31
| Odpowiedz
Zawiodłem się na filmie, ale czego można było się spodziewać. Wszystko na jedno kopyto, kilka dość znaczących różnic między filmem a książką, która była dużo lepsza co chyba jest normalne, niedosyt jeśli chodzi o iluminatów dość ogólnie zostali opisani.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Algeroth
2009-06-23 20:20:19
| Odpowiedz
Pomijając już wszystko, nie jestem za nic w stanie zrozumieć czemu w filmie pozmieniali nazwiska bohaterów?


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
_Tajemnicza
2010-03-03 18:37:37
| Odpowiedz
Recenzji nie czytałam , ale jeśli chodzi o mnie to lepiej przeczytać najpierw książkę a potem film.
Film nie ukazuje wszystkiego co jest w książce i myli się z prawdą , którą zawierającą książka.
Jak na moje oglądając tylko film nie idzie się skapnąć o co chodzi , no może nielicznie zrozumieli. Dlatego moim zdaniem film jest słaby i zachęcam do przeczytania książki .


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
assarhadon
2010-04-29 06:52:16
| Odpowiedz
Hmm..... trudno przeczytać najpierw książkę a potem film;) tak samo jak książka nie zawiera żadnej prawdy!?!


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
_Zumi
2010-06-25 21:35:11
| Odpowiedz
Mam wrażenie, że ta recenzja jest napisana nie do końca poprawnie gramatycznie. I czy w pierwszym zdaniu nie powinno być "Tajemnicą poliszynela jest" albo "nie jest żadną tajemnicą"? inaczej to chyba nie ma sensu?


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Film
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.163 sek