Artykuły >> Filmy >> Zapaśnik

| | A A


Autor: Altheriol
Data dodania: 2009-07-20 17:41:27
Wyświetlenia: 12074

Zapaśnik - recenzja

Filmy Aronofskiego mają, pomimo wielu nominacji i wyróżnień zapowiadanych jeszcze przed premierą, taką bardzo złośliwą przywarę ukazywania się na ekranach polskich kin kilka ładnych miesięcy po premierze na zachodzie. "Zapaśnik" - film okrzyknięty jednym z lepszych dramatów roku 2008 (premiera we wrześniu 2008), ukazał się w naszych rodzimych kinach pod koniec marca 2009. Przykre i zdecydowanie odstraszające potencjalną widownię. Czym więc "Zapaśnik" zasłużył sobie na swoje nagrody (2 nominacje do Oscarów, wygrany Złoty Glob, wygrany Złoty Lew i masa innych nieco mniejszych wyróżnień)?

"Zapaśnik" to prosty, acz wyjątkowo sugestywny dramat. W filmie ukazany został schyłek kariery Randy'ego "The Ram" Robinsona (Mickey Rourke), który uprawia wrestling już od ponad dwudziestu lat. Jest rozpoznawanym profesjonalistą, żywą legendą tego sportu. Szczyt jego kariery przypadał na końcówkę lat 80-tych i obfitował w wiele sukcesów. Teraz, dwadzieścia lat później, Randy jest wrakiem człowieka, odcinającym co weekend nędzne kupony od swej dawnej chwały. Sława nauczyła go jak być aroganckim życiowym ignorantem i ostatecznie stała się jego przekleństwem. Randy nie potrafi robić zbyt wiele rzeczy w życiu, dorabia na magazynie, mieszka na osiedlu kontenerów mieszkalnych, zalega z czynszem, zostaje zmuszony do wzięcia pracy w dziale mięsnym dużego sklepu. Rodziny nie posiada, a przynajmniej przez większość swojego życia udaje, że nie istniała. Próbuje poderwać dziewczynę z klubu go-go. Jednym słowem - jest samotny.

Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, gdy organizm Randy'ego nie wytrzymuje. Słynny "Taran" dostaje zawału, lekarz zabrania mu walczyć. Perypetie, skądinąd bardzo smutne, doprowadzają go jednak do powrotu na ring, do powtórki walki, która 20 lat temu przyniosła mu ogromną sławę.

Aronofsky przez cały film ukazuje nam jak bardzo pozbawiona nadziei potrafi być dola człowieka, który sprzedał swoje życie dla kilku lat bycia sławnym. Jest to klasyczna egzystencjalna opowieść o problemach, bez wielkich uniesień, jednak z bogatą i bardzo subtelną puentą. Warto zaznaczyć, że reżyser odciął się od jakiegokolwiek osądzania czynów bohatera - zdecydowanie nie jest to film z typową dla kultury zachodu moralizatorską, utrwaloną w obyczajach intencją do potępiania złych czynów. Randy pomimo życiowej niezaradności podejmuje jednak jakieś wybory, próbuje naprawić błędy, a forma w jakiej ukazany jest cały proces niezwykle mocno zbliża relacje widza z bohaterem. Decyzje są racjonalne, dobre na swój sposób, dostosowane do sytuacji, a oglądający stoi przed własną oceną - czy bohater bezmyślnie miota się pośród swoich wad, czy też świat dookoła niego igra sobie z nim nie dając mu cienia szansy.

Duże brawa należą się aktorom - Mickey Rourke jest po prostu świetny, idealny człowiek do tej roli, bardzo naturalny i niezwykle sugestywny. Postać Cassidy (Marisa Tomei), dziewczyny z klubu go-go jest również bardzo dobrze odegrana, jej perypetie z Randym są jak z życia wzięte, ani przez moment seansu widz nie dostrzega "gry", a widzi pełnych bohaterów. Wyróżniła się jeszcze córka Stephanie (Evan Rachel Wood) - ma swoich kilka minut, które wykorzystała dodając całemu widowisku jeszcze więcej naturalności. Montaż filmu, zdjęcia i dobór muzyki stoją na wysokim poziomie, do którego Aronofsky zdążył nas już przyzwyczaić. Kolejny raz udała się mu współpraca z producentem muzycznym Clintem Manselem.

Zakończenie "Zapaśnika" jest otwarte, Aronofsky nie daje odpowiedzi na najważniejsze pytania o losy głównego bohatera, podsuwa jedynie kilka bardzo wyraźnych wskazówek. Finał łapie widza w momencie największego napięcia, gdzie naprawdę ciężko osądzić czy decyzje Randy'ego to dobra droga. Na tym jednak polega urok tego filmu. Jest on bliski, bardzo prywatny, dotyka sfer, o których zwykle się nie myśli. Reżyser przeprowadza w tym filmie wyraźny dialog z dążeniami widza, jego pragnieniami i spojrzeniem na świat. Jak dla mnie ten dialog jest niezwykle udany i mam nadzieję, że Wasza "konwersacja" z "Zapaśnikiem" wypadnie równie dobrze.

Moja ocena:
9/10
produkcja: Francja , USA
gatunek: Dramat, Sportowy 
data premiery: 2009-03-20 (Polska) , 2008-09-05 (Świat) 
reżyseria Darren Aronofsky scenariusz Robert D. Siegel
zdjęcia Maryse Alberti  
muzyka Clint Mansell
czas trwania: 111
dystrybucja: SPInka
 
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Galeria

Przejdź do pełnej galerii Zapaśnik

Zobacz też
Słowa kluczowe: zapaśnik, darren, aronofsky, robert, siegel, clint, mansell, recenzja

Podobne newsy:

» "Moon" - premiera nareszcie w Polsce!
25%
» Nowy cykl superNOWEJ
18%
» Urodzinowy Robert J. Szmidt
17%
» Kosik i Wegner na Warszawskich Targach Książki
15%
» Robert M. Wegner w "Tam i z powrotem" Marcina ...
14%
 
Podobne artykuły:

» Moon - recenzja
27%
» Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ ...
25%
» Człowiek w labiryncie - recenzja!
24%
» Fantazyn #6 - recenzja!
20%
» Sierociniec - recenzja filmu!
20%

Mamy 1 zapisanych komentarzy

assarhadon
2009-07-23 07:42:34
| Odpowiedz
Co to się porobilo z tym Mickey`m.... taka ładna buźka kiedyś.... Ale aktor nadal świetny i ambitny.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Film
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.181 sek