Artykuły >> Filmy >> Sierociniec

| | A A


Autor: Altheriol
Data dodania: 2008-05-18 15:53:39
Wyświetlenia: 45467

Sierociniec - recenzja

Małe dzieci to idealne medium do przekazywania w filmach pewnych, dość infantylnych, często dramatycznych w znaczeniu treści, odwołujących się do kondycji rodziny i wychowania. Bystre pociechy pełnią często przykrą rolę katalizatorów problemów rodziców, a ich działania w prosty sposób stają się sygnałem dla „dorosłych”, że „pora w końcu coś zmienić w swoim życiu”. Tak wyglądają typowe filmowe dramaty. Idąc dalej - nałóżmy dziecku worek stracha na wróble na głowę, dodajmy kilka „symbolicznych” elementów tj. jak przerażający dźwięk gwizdka , bezdźwięczne bardzo szybkie przemieszczanie się i charczący oddech, a dostaniemy sceny horroru z Sierocińca.

Simon, młody bohater filmu, to 6-letni chłopiec, adoptowany przez Laurę i Carlosa. Rodzice skrywają przed nim tajemnicę adopcji i jego śmiertelnej choroby. Pech chciał, że dramatyczna sytuacja dorastającego chłopca starła się z okrutną i tajemniczą historią budynku, w którym przyszło wszystkim mieszkać. Mroczne siły z przeszłości ułatwiły Simonowi poznanie prawdy. Jak na przyzwoity horror przystało, dom jest swoistą bramą do przeszłości, w której drzemią uwięzione demony i w pewnym momencie zaczynają się materializować. Ot niewinni, wyimaginowani przyjaciele okazują się sojusznikami Simona w walce z zakłamaniem ze strony jego, jak sądził, biologicznych rodziców. W pewnym momencie dziecko w tajemniczy sposób znika.

Podejrzewałem, że Guillermo del Toro, znany z produkcji Labiryntu Fauna, nie stworzy typowego slashera. Dzieci nie epatowały złem i brutalnością. Film jest w pewien sposób baśniowy, może nie do końca w „Faunowski” sposób, niemniej więcej w nim scen dramatycznych, niż budzących grozę. Ciekawe wątki parapsychologiczne przy seansie hipnozy regresywnej ujawniają nam smutną prawdę o sierocińcu. Zdarzenie ma miejsce mniej więcej przy połowie seansu i wtedy właśnie nastrój grozy przechodzi w smutny dramat. Przymknąłbym nawet oko na pewne niedociągnięcia, czy bezcelowość niektórych wątków (choćby wspomniany gwizdek czy śmierć „babci”) lub brak zaakcentowania na istotne ze względów fabularnych wątki (choćby „przypadkowe” uwięzienie Simona). To zwykły brak konsekwencji przy doborze przekazu, który jeszcze można wybaczyć, chociaż świadczy to o pewnej dozie improwizacji przy realizacji obrazu. W sumie gdyby wykorzystać i wyjaśnić kilka poruszonych wątków głębiej film mógłby nabrać głębszego wyrazu i nieco thrillerowego dreszczyku.

Jednego jednak nie mogę Sierocińcowi przepuścić. Szowinizmu.

Doświadczyłem nieodpartego uczucia przy seansie, że oto mężczyźni przeznaczeni są jedynie do robienia dzieci, a kobiety je kochają. Carlos jest głosem rozsądku, zdaje się być nieczuły, zwłaszcza przy zestawieniu jego postawy wobec adoptowanego syna z zachowaniem Laury. Kobieta balansuje na krawędzi szaleństwa, tylko po to by odzyskać swojego synka. Cierpi, chociaż nie jest samotna i posiada silne wsparcie (w przeciwieństwie do bohaterki takiego klasyku jak Dark Water). To Laurze udaje się w typowo baśniowy sposób dotrzeć do świata dziecięcego, przełamać bramę czasu i tam szukać ukojenia. Szkoda, że historia, choć opowiedziana w sposób przejrzysty, prosty, ale nie prostacki, jest pozbawiona wielu metafor, a przede wszystkim brakuje omawianemu dziełu ducha prawdziwego dramatu.

Podsumowując film jako horror, powiedziałbym, że był mało straszny. Jako dramat Sierociniec również nie wychodzi obronną ręką. Pomimo baśniowego nastroju, brakło symbolicznych scen, patosu i uniesienia godnego prawdziwej tragedii, przez co rozwiązanie akcji nie jest ani zbyt mocno poruszające, ani łzawe, ani straszne.

Sierociniec to film przyzwoity w swojej klasie gatunkowej (horror, dramat) i przeciętny, jeśli weźmiemy pod uwagę całą dostępną gamę gatunkową. Film nie posiada cech dla których poleciłbym go każdemu miłośnikowi kina, natomiast dla fanów horrorów, Labiryntu Fauna i melancholijnych historii Sierociniec jest pozycją obowiązkowa.


Sierociniec
Orfanato, El (AKA Orphanage, The) (2007)
produkcja: Hiszpania , Meksyk
gatunek: Dramat , Horror
data premiery: 2008-05-09 (Polska) , 2007-05-20 (Świat)
reżyseria Juan Antonio Bayona
scenariusz Sergio G. Sánchez
zdjęcia Óscar Faura
muzyka Fernando Velázquez
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: sierociniec, recenzja

Podobne newsy:

» Steam-owe premiery 11.10.12
22%
 
Podobne artykuły:

» Fantazyn #6 - recenzja!
50%
» The Fall - recenzja!
40%
» Sacred 2 - recenzja!
40%
» Dead Space - recenzja!
40%
» Mass Effect - recenzja!
40%

Mamy 13 zapisanych komentarzy

Nivo
2008-05-18 16:02:25
| Odpowiedz
bardzo dobra recenzja, świetnie że wreszcie miłośnicy kina będą mogli znaleźć na UF coś dla siebie!csiema


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Xien
2008-05-18 16:29:07
| Odpowiedz
Pozostałe recenzje tego filmu, które dane mi było usłyszeć, były nieco bardziej przychylne, chociaż mniej obszerne.
Na film i tak muszę się wybrać, Labirynt Fauna za bardzo mi się podobał, żebym nie obejrzał Sierocińca.

Aha, taki drobiazg:
"Dzieci nie etapowały złem i brutalnością."
Chyba miało być "nie epatowały"? :-)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Nivo
2008-05-18 18:00:06
| Odpowiedz
Xien napisał/a: "Chyba miało być "nie epatowały"? :-)"

Pewnie - błąd poprawiony, dzięki za czujność i za oznaki życia! A jednak ktoś to czyta! :) W każdym razie, gdybyś miał inne zdanie niż Altheriol, pamiętaj że z wielką przyjemnością przyjmiemy kontr-recenzję! :)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Xien
2008-05-18 18:28:20
| Odpowiedz
Nivo napisał/a: Pewnie - błąd poprawiony, dzięki za czujność i za oznaki życia! A jednak ktoś to czyta! :) W każdym razie, gdybyś miał inne zdanie niż Altheriol, pamiętaj że z wielką przyjemnością przyjmiemy kontr-recenzję! :)"

Najpierw to ja się muszę do kina w końcu zebrać. (czyli znaleźć w końcu trochę czasu) Ciężko recenzować coś, czego się nie widziało :-)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Xien
2008-05-18 18:30:54
| Odpowiedz
Geez, napisałem "w końcu" w dwóch kolejnych linijkach. Jak znajdę w końcu ten czas, to najpierw będę musiał się porządnie wyspać.

ps. Nie ma możliwości edycji komentarza, czy jest, a ja nie widzę?


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Nivo
2008-05-18 18:43:30
| Odpowiedz
Xien napisał/a: "Nie ma możliwości edycji komentarza, czy jest, a ja nie widzę?"

Nie ma, ale jeśli uważasz taką opcję za potrzebną - mogę ją dodać. Ale nie offtopujmy, w razie czego pisz na priv (jak wejdziesz w mój profil, możesz wysłać mi przez niego wiadomość).


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Altheriol
2008-05-18 19:18:03
| Odpowiedz
Dzięki za pozytywny głos. Recenzji na pewno będzie więcej, czasem nowość, czasem rozgrzebię klasyk. Mam nadzieję, że się spodobają.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Spiritless
2008-05-19 00:17:05
| Odpowiedz
recenzja dobra, chociaż nie zgodzę się we wszystkim, przede wszystkim jednak dramat matki został wg. mnie dobrze przedstawiony i nie trzeba było wiele, by zrozumieć ją podczas zakończenia. Wątek Simona zamkniętego w piwnicy był akurat odpowiednio dopracowany, imo rzecz jasna, chociaż większa część pozostałych - leży. No i troche offtopując to ciekawe co wyjdzie z recenzowania filmów na uf.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Nivo
2008-05-19 00:40:44
| Odpowiedz
Spiritless napisał/a: " No i troche offtopując to ciekawe co wyjdzie z recenzowania filmów na uf."

Jestem dobrej myśli, zważywszy na fakt ile komentarzy wygenerowała ta jedna, pierwsza recenzyjka (na nasze warunki - całkiem sporo). :)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Altheriol
2008-05-19 09:58:54
| Odpowiedz
Spiritless napisał/a: "recenzja dobra, chociaż nie zgodzę się we wszystkim, przede wszystkim jednak dramat matki został wg. mnie dobrze przedstawiony i nie trzeba było wiele, by zrozumieć ją podczas zakończenia. Wątek Simona zamkniętego w piwnicy był akurat odpowiednio dopracowany, imo rzecz jasna, chociaż większa część pozostałych - leży. No i troche offtopując to ciekawe co wyjdzie z recenzowania filmów na uf."

Akurat nie miałem problemu ze zrozumieniem przedstawionego dramatu matki, ale tchnął od filmu szowinizm i granicząca z absurdem tautologia. Zamknięcie Simona w piwnicy było mocno przypadkowe i nie zwracało się na ten wątek uwagi podczas faktu zamknięcia, dopiero pod koniec dowiedziałem się co się stało. W taki sposób twórca mógł wmówić nam cokolwiek, że Simon utknął w tej latarni, utonął w morzu czy odleciał z ufoludkami i zrzucić winę na matkę. Motyw samego zamknięcia nie był zaakcentowany, przez co film zamiast złapać więcej napięcia - rozleniwiał.

No i dzięki za miłe słowa :)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Alkioneus
2008-05-19 22:16:06
| Odpowiedz
filmu z gatunku, który niestety omijam szerokim łukiem. Dobrze, że się coś pojawia.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Arieen
2008-08-01 20:16:29
| Odpowiedz
Film jest tak "deltorowaty", że jak widzę i ty uległeś złudzeniu, jakoby to faktycznie Del Toro go nakręcił. A on go tylko produkował! Co więcej zarówno muzyka jak i zdjęcia do "Laibryntu..." i "Sierocińca" mają innych autorów. Przysięgłabym, że ekipa, która stworzyła "Labirynt Fauna" pracowała także przy "Sierocińcu", a jednak nie...



Ogólnie z twoimi uwagami na temat filmu sie zgadzam, szkoda tylko, że nie uwypukliłeś roli muzyki w budowaniu nastroju grozy "Sierocińca". Ani fabuła,ani zdjęcia nie były w stanie tak podkręcić atmosfery jak oprawa muzyczna ;).


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
_Agnieszkaxd
2012-09-09 08:25:00
| Odpowiedz
Wg mnie Simon z tym workiem na głowie wygłąda bardzo strasznie.:).Wczoraj nawet leciał ten oto film w telewizji.Jak już pewnie wiadomo Wam wszystkim,horrory ujawniają nasze najbardziej skryte lęki.Słyszałam też,że czasami mogą zatruć umysł dziecka zarówno jak i osoby dorosłej.Czasami osoby które oglądają horrory właśnie takie jak:"Sierociniec" czy choćby "Straszny film" lub "Dom zły",od dziecka są tak zatruci tematyką horrorową,że czasami nawet potrzebujś pomocy psychologa.Jakie mam uwagi do filmu? Pierwsza:"Podczas kontaktu z dziećmi-duchami dzieci te mówiły,że któś je otruł.Jednak naprawdę nic takiego się nie stało.A po trzecie:"Nawiązano z nimi(dziećmi)kontakt jako duchy.A pod koniec filmu okazało się,że to słą właśnie te zaginione sieroty.Jednakże nadal żyły.Nie kapuję tej scenki.Pozdrawiam Was serdecznie.
Agnieszka.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Film
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.088 sek